Po przejechaniu 2500 mil moim GLA zaczynam doświadczać problemów z skrzynią biegów i zastanawiam się, czy komuś jeszcze się to przydarzyło?
Często, gdy wrzucam wsteczny, wydaje się, że nie załącza się od razu, więc czekam chwilę, powoli dodaję gazu (mówimy o dodatkowych 300-500 obr./min), a wtedy skrzynia gwałtownie się załącza, rozlewając kawę i skręcając karki wszystkim w pojeździe. Wydaje się, że dzieje się tak głównie wtedy, gdy samochód został w pełni rozgrzany, zaparkowany i uruchomiony, zanim całkowicie ostygnie.
Na początku myślałem, że to ja, ale to samo przydarzyło się mojej żonie w niedzielę, kiedy prowadziła. A dziś rano próbowałem zaparkować równolegle i podczas zmiany z biegu wstecznego na jazdę do przodu stało się to samo; wydawało się, że się nie załącza, więc wrzuciłem luz i z powrotem na jazdę do przodu, poczekałem sekundę lub dwie, dodałem trochę gazu, a potem nastąpiła gwałtowna zmiana na 1. bieg, która prawie wbiła mnie w tylny zderzak samochodu, za którym parkowałem.
Czy ktoś jeszcze doświadczył podobnego problemu, zanim zaniosę go do sprawdzenia?
Często, gdy wrzucam wsteczny, wydaje się, że nie załącza się od razu, więc czekam chwilę, powoli dodaję gazu (mówimy o dodatkowych 300-500 obr./min), a wtedy skrzynia gwałtownie się załącza, rozlewając kawę i skręcając karki wszystkim w pojeździe. Wydaje się, że dzieje się tak głównie wtedy, gdy samochód został w pełni rozgrzany, zaparkowany i uruchomiony, zanim całkowicie ostygnie.
Na początku myślałem, że to ja, ale to samo przydarzyło się mojej żonie w niedzielę, kiedy prowadziła. A dziś rano próbowałem zaparkować równolegle i podczas zmiany z biegu wstecznego na jazdę do przodu stało się to samo; wydawało się, że się nie załącza, więc wrzuciłem luz i z powrotem na jazdę do przodu, poczekałem sekundę lub dwie, dodałem trochę gazu, a potem nastąpiła gwałtowna zmiana na 1. bieg, która prawie wbiła mnie w tylny zderzak samochodu, za którym parkowałem.
Czy ktoś jeszcze doświadczył podobnego problemu, zanim zaniosę go do sprawdzenia?